(Mt 5, 17-19)
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem, powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim”.
Refleksja:
W dzisiejszym świecie często słyszymy, że przykazania Boże są przestarzałe, a moralność powinna dostosowywać się do współczesnych trendów. Jednak Jezus w Ewangelii według św. Mateusza wyraźnie mówi: nie przyszedł znieść Prawa, ale je wypełnić. Jego słowa przypominają, że Boże prawo nie jest ciężarem, lecz drogowskazem prowadzącym do prawdziwej wolności i szczęścia.
Jezus nie znosi przykazań, lecz ukazuje ich najgłębszy sens. Nie chodzi jedynie o zewnętrzne wypełnianie obowiązków religijnych, lecz o życie w zgodzie z duchem Bożego prawa – prawem miłości. Święci Kościoła doskonale rozumieli tę prawdę. Św. Jan Paweł II, stojąc w obronie Ewangelii życia, podkreślał, że Boże przykazania są aktualne w każdej epoce i prowadzą do prawdziwego spełnienia. Św. Franciszek z Asyżu nie tylko głosił Ewangelię, ale żył nią każdego dnia, ukazując, że wierność Bożemu prawu jest drogą do świętości.
Ten fragment Ewangelii jest dla nas wyzwaniem: czy traktujemy Boże przykazania jako żywe słowo, które ma przemieniać nasze serca, czy jedynie jako zbiór reguł? Jezus przypomina, że ci, którzy żyją Jego nauką i przekazują ją innym, będą wielcy w Królestwie Bożym. Obyśmy i my znaleźli się w ich gronie.